Wielkie zimowe wyprzedaże są najbardziej korzystne cenowo. Gdy po świętach sklepy zaczęły obniżać ceny swoich ubrań, butów i torebek, z reguły rabat nie należał do spektakularnych. Stanowił do 20% ceny pierwotnej. W związku z tym warto poczekać na koniec zimowych wyprzedaży, gdy można kupić interesującą nas sukienkę za 10% jej pierwotnej wartości. Na co warto polować?
Uniwersalne sukienki na zimę
Mnie udało się kupić 3 sukienki, każda po 16-20 zł, gdy wyskoczyłam w sobotę do galerii handlowej. Wybrałam takie z grubszego materiału, w uniwersalnych kolorach, z ponadczasowymi motywami. Nie kusiły mnie zwierzęce printy, choć mają być modne tej wiosny. Nie sięgnęłam po nie z jednego prostego powodu. Jeśli kupię cienkie sukienki, będą dobre na późną wiosnę, jeśli natomiast wezmę grubsze, to pochodzę w nich tylko do końca tej zimy, bo w grudniu będą już niemodne. Unikajmy zbyt specyficznych motywów. Czerwona, czarna czy butelkowa sukienka, która jest przed kolano, podkreśla biust i talię, zawsze się przyda. W grudniu będzie tak samo modna jak dziś. Można oczywiście zaszaleć, ale warto zastanowić się, kiedy założę daną rzecz. Trochę racjonalizmu się przyda. Sama zaszalałam z sukienką midi, nie jest to moja ulubiona długość, która jest rozkloszowana i bimateriałowa. Góra jest czarna i elastyczna, dół zaś sztywny w błękitno-złote kwiaty. Stwierdziłam, że to dobra kreacja na wesela, chrzciny, komunie, karnawał, Sylwestra i wyjścia do teatru. Gdyby to była jednak neonowa kreacja, to bym jej nie wzięła.
Spódniczki, które masz z czym połączyć
Spódniczki, które mamy z czym połączyć i nie wypalają oczu, także sprawdzą się na co dzień. Wybieraj klasyczne fasony – ołówkowa i rozkloszowana spódnica zawsze wygląda dobrze. Plisy i strzępienia niekoniecznie. Spódniczki w panterkę nie masz z czym połączyć, ale biało-czarną już owszem.
Bluzki w twoim stylu
Bluzki to trudny orzech do zgryzienia, bo wiele z nich ma bardzo oryginalne fasony i elementy dekoracyjne. Wybieraj te klasyczne – o jednolitym kolorze, w klasyczne printy – groszki, kratę, kwiaty. Najlepsze są te normalnej długości, która można zestawić zarówno z jeansami, jak i spódnicami. Zawsze myśl o tym, czy masz z czym połączyć dany element garderoby. Kobiety często popełniają błąd. Biorą jakiś oryginalny krój, kolor, wzór itp., a potem bluzka leży w szafie, bo nie ma jej z czym założyć. Jeśli nosisz spodnie z wysokim stanem, to bluzka za pośladki jest niepraktyczna. Ona nie sprawdzi się też przy spódniczkach. Jeśli na co dzień zakrywasz biodra i pośladki, to nie kupuj krótkiej bluzki. Koniec końców i tak jej nie założysz.
To, że coś jest bardzo tanie, nie znaczy, że masz kupować wszystko, jak leci. Bo ziarnko do ziarnka i zbierze się miarka, którą można przeznaczyć na jedną porządną rzecz z nowej kolekcji. Jeśli wiesz, że sukienka ma piękny krój, ale nie znosisz kraty, to jej nie kupuj. No i patrz zawsze na stan sprzedawanej odzieży. Bo co ci po spódnicy za 10 zł, z której ktoś wyrwał zamek albo zmechaconej, wełnianej sukienki?