Kontenerowanie emocji
Zdjęcie autorstwa Sarah Chai z Pexels

Kobiety wykazują się większą empatią aniżeli mężczyźni. Posiadamy większą zdolność do współodczuwania. Jest ona szczególnie rozwinięta w przypadku osób o wysoko wrażliwym ośrodkowym układzie nerwowym. Niestety, ma to też swoje minusy. Na czym polega kontenerowanie emocji? Po czym rozpoznać, że masz dość?

Spis treści:

  1. Empatia to dar, ale trzeba umieć nią zarządzać
  2. Kontenerowanie emocji. Wypalenie zawodowe i ryzyko depresji
  3. Jak wygląda kontenerowanie emocji?
  4. Poczucie winy a troska o własne dobro
  5. Brutalne historie a ryzyko traumy u osób wysoko wrażliwych

Empatia to dar, ale trzeba umieć nią zarządzać

Każdego dnia spotykamy się z różnymi emocjami. Części z nich doświadczamy sami. Jednak niektóre emocje udzielają nam się wskutek empatii. Gdy przyjaciółka opowiada nam o utracie pracy, jest nam smutno. W sytuacji, gdy nasza przełożona odkrywa, że mąż ją zdradzał, także jej współczujemy. Fakt, iż wykazujemy zdolność do empatii i potrafimy kogoś wysłuchać, przytulić, udzielić mu wsparcia, zasługuje na uznanie. To właśnie ta umiejętność czyni nas w pełni ludźmi. Musimy jednak pamiętać, że kontenerowanie emocji może w końcu zaszkodzić nam samym.

Kontenerowanie emocji. Wypalenie zawodowe i ryzyko depresji

Niektóre osoby z racji wykonywanego zawodu czy też indywidualnych cech osobowościowych są szczególnie narażone na depresję oraz spadek nastroju.  Psychoterapeuta, który każdego dnia słucha o ludzkich tragediach – gwałtach, przemocy domowej, mobbingu czy walce na froncie, w końcu czuje się nadmiernie obciążony ludzkim cierpieniem. Podobna sytuacja ma miejsce w przypadku osób wysoko wrażliwych o silnie rozwiniętej empatii. Są one doskonałymi przyjaciółmi, zawsze wysłuchają innym i udzielą im wsparcia, czasem jednak same go potrzebują. Kontenerowanie emocji jest dla nich szczególnie groźne, ponieważ może prowadzić do pogorszenia nastroju lub uaktywnienia się lęków.

Jak wygląda kontenerowanie emocji?

Jak wygląda kontenerowanie emocji w praktyce? Np. rozmawiamy z przyjacielem, który podejrzewa, że jego siostra dorabia jako call girl. Jest nam bardzo smutno z tego powodu. Staramy się go wesprzeć i udzielić mu rad. Same także bardzo przeżywamy te wstrząsającą historię. Ona nas ogromnie porusza. Jednak w pewnym momencie kontenerowanie emocji zaczyna dawać nam się we znaki. Pojawia się migrena, smutek, łzy same cisną się do oczu. To znak, że mamy dość. Musimy zatroszczyć się o własny dobrostan psychiczny.

Poczucie winy a troska o własne dobro

Jeśli wysoka wrażliwość to również twoja cecha, musisz zrozumieć jedno. Nie ma nic złego w tym, że czasem robisz sobie reset i odcinasz się od ludzkich historii. Jeśli kontenerowanie emocji zaszkodzi tobie, to ty przez długi czas nikomu nie pomożesz, gdyż sama będziesz potrzebowała pomocy. Psychoterapeuta też musi czasem skorzystać z pomocy innego psychoterapeuty, aby oczyścić się z nagromadzonych emocji wynikających z cierpienia pacjentów. Inaczej grozi mu wypalenie zawodowe. Miejmy na uwadze fakt, iż troszcząc się o własne dobro, ładujemy akumulatory, z których w przyszłości mogą skorzystać inni.

Brutalne historie a ryzyko traumy u osób wysoko wrażliwych

Pamiętajmy też o tym, że niektóre historie są dla nas zbyt brutalne i po prostu nie jesteśmy w stanie ich wysłuchać do końca, gdyż grozi to traumą. W takiej sytuacji pomóżmy przyjacielowi w znalezieniu dobrego psychoterapeuty, który mu udzieli fachowej pomocy. Jeśli jesteś osobą wysoko wrażliwą, musisz pamiętać o tym, że opis przemocy fizycznej, psychicznej czy seksualnej odbierasz dużo mocniej niż 80% społeczeństwa. W związku z tym zapoznanie się z cudzą historią, może ci w pewien sposób zaszkodzić. Nie oznacza to, że jesteś złym człowiekiem. Po prostu to dla ciebie zbyt duży ciężar. Poza tym istnieją na tyle poważne przeżycia, że rozmowa z przyjacielem niewiele pomoże. Bliska ci osoba potrzebuje fachowej pomocy psychoterapeuty. Terapia może wymagać wielu miesięcy, a nawet lat.