O czym mówią spory o pieniądze

Pieniądze stanowią dość kontrowersyjny temat. Podejście do środków finansowych zależy od tego, jak zostaliśmy wychowani i czy w naszej rodzinie czasem pojawiała się bieda. O czym  mówią spory o pieniądze?

Choć najczęstszą przyczyną rozwodów w Polsce jest niezgodność charakterów, to za tym szerokim określeniem dość często kryją się spory o pieniądze. Przybierają one rozmaite kształty. Czasem to mężczyzna ma za złe, że kobieta nie pracuje zawodowo. Kiedy indziej to panie urządzają partnerom awantury o za niskie zarobki. Nie brakuje też par, które różnią się podejściem do wydawania pieniędzy. Nie należy zapominać też o osobach, które w ogóle nie chcą rozmawiać o pieniądzach.

Pieniądze a poczucie bezpieczeństwa

Niektóre osoby podchodzą do pieniędzy jak do źródła poczucia bezpieczeństwa. Tacy ludzie zazwyczaj wychowywali się w biedzie. Gdy brakowało pieniędzy na podstawowe wydatki, nauczyły się, jak ważne są wysokie zarobki i oszczędzanie środków finansowych.  Tacy ludzie w dorosłym życiu są aktywni zawodowo, często biorą dodatkowe zlecenia i nie wydają pieniędzy w sposób bezmyślny. Starają się racjonalnie planować wydatki, co może spotkać się z oporem partnera, który przywykł do tego, że zawsze dostaje to, czego pragnie. Konflikt bardzo często pojawia się przy planowaniu wspólnych wakacji. On pragnie pojechać do egzotycznego kraju, uwielbia poznawać nowe miejsca, ona nie chce wydawać pieniędzy na takie zbytki. Woli pozostawić oszczędności na czarną godzinę. Widać tutaj brak możliwości porozumienia. Każda ze stron ma bowiem swoje racje. Każdej jest tak samo trudno dostosować się do potrzeb partnera.

Własne pieniądze jako źródło niezależności

Niektórzy nie wyobrażają sobie, że mieliby mieć wspólne konto z partnerem. Wolą składać się na utrzymanie wspólnego mieszkania, a resztę pieniędzy pozostawić do własnej dyspozycji. Wspólne konto traktują jako zamach na osobistą wolność. Druga strona mogła jednak przywyknąć do modelu, w którym to wszystkie pieniądze są wspólne. Niechęć partnera do współdzielenia konta taki człowiek może traktować jako wyraz braku miłości i zaufania.

Unikanie rozmów o pieniądzach

Czasem zdarza się, iż jedna osoba nikomu nie chce ujawnić wysokości swojej pensji. W rezultacie partner nie wie, ile wynosi wspólny budżet i na co można sobie pozwolić we wspólnym życiu.  Pierwsze trudności pojawiają się już przy planowaniu wydatków. Czy wybrać najtańszą wycieczkę, bo druga osoba nie najlepiej zarabia, a może droższą, bo jej dochody są całkiem niezłe?

Poczucie wartości uzależnione od wysokości zarobków

Niektóre osoby bardzo mocno uzależniają swoje poczucie wartości od wysokości pensji. Jeśli zarabiają dobrze, otrzymują wysoką premię, czują się świetnie, wpadają w euforię, ich poczucie wartości wzrasta. Niestety, wystarczy gorszy miesiąc spowodowany zastojem w branży, a ich samoocena gwałtownie spada. Chęć zarabiania dużych pieniędzy może wiązać się z niską samooceną i chęcią udowodnienia swojej wartości. W tym przypadku przybiera to niemal dosłowny wymiar.

Gdy kobieta wszczyna awanturę o niskie zarobki mężczyzny

Jeśli kobieta pochodzi z zamożnej, tradycyjnej rodziny, gdzie mąż zarabiał ogromne pieniądze, a żona je wydawała, może wymagać tego samego od swojego partnera. Wszystko jest okej, dopóki ukochanemu nie powinie się noga. Gdy jego zarobki spadają, zaczynają się awantury, bowiem jego partnerka przywykła do życia na wysokim poziomie. Trudno sprostać jej oczekiwaniom, żyjąc ze średniej krajowej.

Gdy mężczyzna ma dość utrzymywania partnerki

Niektórym kobietom wydaje się, że bycie utrzymanką męża czy narzeczonego to standard, coś, co im się należy. Tymczasem mężczyzna może nie chcieć łożyć na partnerkę, która jest w pełni sił, aby podjąć pracę zawodową. W końcu może się zbuntować i postawić jej ultimatum,  a nawet zakręcić kurek z pieniędzmi. Czasem konflikt ociera się wręcz o przemoc ekonomiczną. Z drugiej strony niektóre kobiety są tak leniwe, że nawet dobrze płatna praca w ich wyuczonym zawodzie nie  wydaje się wystarczającym powodem, aby wstać z kanapami i zrobić coś produktywnego. O ile para od początku umówiła się na taki układ, gdzie on pracuje, ona zajmuje się domem, to nie ma problemu. O tyle w sytuacji, gdy ona uważa, że on ma obowiązek ją utrzymywać, a nigdy tego nawet z nim nie przedyskutowała, popełnia poważne nadużycie.