Minispódniczka stanowi dziś podstawę garderoby wielu kobiet na całym świecie. Nie wyobrażamy sobie, że mogłoby jej zabraknąć w naszych szafach. Nie zawsze jednak mogłyśmy nosić tę długość spódnicy. Przez wieki kobiece ciało uchodziło jako grzeszne i wymuszano na paniach jego zasłanianie. Co ciekawe, jeszcze na początku XX wieku wszystkie szanujące się kobiety dokładnie zakrywały nogi, gdyż ich pokazywanie uchodziło za nieprzyzwoite. Komu pasuje minispódniczka i jak ją nosić?
Spis treści:
- Tweedowe spódniczki mini – hit tej jesieni!
- Krótka przepaska na biodra
- Pokazywanie nóg jako sianie zgorszenia
- Krótkie spódniczki rozpropagowane przez Twiggy
- Spódniczka mini – dlaczego wciąż stanowi przedmiot dyskryminacji?
- Komu pasuje minispódniczka?
- Jak nosić minispódniczkę?
Tweedowe spódniczki mini – hit tej jesieni!
Spódniczki mini są w tym sezonie szalenie modne. Największą popularnością cieszą się te wykonane z tweedu w stylu Coco Chanel. Zestawiamy je z marynarką z tego samego materiału. Niewątpliwie minispódniczka świetnie się sprawdza u kobiet, które lubią podkreślać swoje nogi i dostrzegają w nich swój ogromny atut. Ten krój dość mocno eksponuje nasze dolne kończyny. Przy zgrabnych nogach optycznie wydłuża sylwetkę.
Krótka przepaska na biodra
Choć spódniczka mini w wersji, jaką znamy obecnie, na dobre zadomowiła się w latach 60. XX wieku, to była noszona już kilka tysięcy lat przed naszą erą. Sięgano po nią m.in. w starożytnym Egipcie. Krótkim fragmentem materiału przepasywały swoje biodra nie tylko kobiety, ale również mężczyźni.
Pokazywanie nóg jako sianie zgorszenia
Niestety, przez wiele wieków kobiece ciało postrzegano jako grzeszne i nadmiernie je seksualizowano. W rezultacie nawet pokazanie fragmentu nogi uchodziło za niedopuszczalne. Aby nie wyjść na kobietę lekkich obyczajów, należało nosić sukienki maxi. Te stanowiły jedyny dopuszczalny element ubioru jeszcze na początku XX wieku. Dopiero lata 20., tuż przed wybuchem II wojny światowej, przyniosły kobietom powiew wolności. W tym czasie minispódniczka nadal była niedopuszczalna, ale wolno było skrócić sukienkę i nosić taką o kroju tuż przed kostkę. Już odsłonięcie takiego niewielkiego fragmentu nogi stanowiło sporą rewolucję jak na tamte czasy.
Krótkie spódniczki rozpropagowane przez Twiggy
Minispódniczka zadebiutowała w Wielkiej Brytanii w latach 60. XX wieku. To właśnie wówczas miała miejsce rewolucja seksualna. Młode kobiety zaczęły domagać się równych praw. Zależało im na tym, aby móc swobodnie decydować o sobie i swoim ciele. Chciały zarabiać, zarządzać firmami, planować ciążę i ubierać się zgodnie z własnym gustem. Minispódniczka doskonale odzwierciedlała ich bunt. Ten element garderoby zresztą rozpropagowała popularna w tamtym okresie Twiggy. Niemniej starsze pokolenie wciąż negatywnie oceniało kobiety noszące krótkie spódniczki. Uważano, iż sieją one zgorszenie w miejscach publicznych.
Spódniczka mini – dlaczego wciąż stanowi przedmiot dyskryminacji?
Choć dziś spódniczka mini nikogo nie powinna bulwersować, to wciąż możemy napotkać liczne zakazy i nakazy. Np. powszechnie uważa się, że w pewnym wieku nie wypada jej nosić. Minispódniczka uchodzi za element garderoby zarezerwowany dla młodych kobiet. Panie pracujące powinny dodawać sobie powagi, nosząc dłuższe spódnice.
Komu pasuje minispódniczka?
Niektórych gorszy fakt, że po krótkie spódniczki sięgają kobiety mające pajączki na nogach, panie z cellulitem czy paroma kilogramami nadwagi. Wciąż uważa się, że są one zarezerwowane dla młodych dziewczyn o idealnych, zgrabnych nogach, które wydają się sięgać nieba. Tymczasem to sprawa każdej z nas, czy dobrze czuje się w minispódniczce. Jeśli tak, to nie należy kierować się opinią innych osób. To ich sprawa, że coś ich gorszy. My mamy prawo ubierać to, co lubimy, nawet jeśli się to komuś nie podoba. Bardzo często jednak minispódniczka stanowi rzecz, którą chcemy innym zakazać tylko dlatego, że sami nie akceptujemy własnych nóg. To doskonała okazja, by popracować nad samoakceptacją.
Jak nosić minispódniczkę?
Krótkie spódniczki można zestawiać z różnymi elementami garderoby. W połączeniu z T-shirtem nabierają codziennego charakteru. Koszula czy efektowna bluzka nadają im elegancji. Minispódniczka pasuje też do swetra, krótkiego kardiganka, a nawet bluzy. Ta ostatnia pozwala stworzyć stylizację uliczną.