Czym jest trauma
Paola Chaaya z Unsplash

Trauma to utrata łączności ze sobą i rzeczywistością, bardzo często przejawia się zamknięciem na bodźce płynące ze świata zewnętrznego. Zazwyczaj mówimy o niej w kontekście wielkich życiowych dramatów takich jak gwałt, wypadek, utrata zdrowia czy wojna. W rzeczywistości wywołują ją też mniejsze zdarzenia. Do tego dochodzi trauma pokoleniowa. Rodzice, którzy jej doświadczają, nieświadomie przekazują ją swoim dzieciom, bo pozostają zablokowani na ich potrzeby. Zdają się ich nie dostrzegać. Jak uporać się z tym niechcianym posagiem?

 

Trauma społeczna – z czego wynika?

Nasze społeczeństwo jest silnie straumatyzowane. Wynika to z niełatwej historii. Zabory, powstania, wojny – cały czas żyliśmy w zagrożeniu, przez co nie mieliśmy czasu na kontakt ze swoimi emocjami i ciałem. Zablokowaliśmy się na pewne doznania. Choć czasy się zmieniły i dziś jest znacznie bezpieczniej niż dawniej, to wciąż mamy duży problem, aby osadzić się w teraźniejszości i żyć w pełni. Nikt nas tego nie nauczył, bo wychowywali nas straumatyzowani rodzice. Czyjaś babcia została oddana wujostwu przez rodziców ze względu na biedę spowodowaną przez wojnę. Ona stała się apodyktyczna i surowa. Nasza matka wzrastała w takich nieprzyjaznych warunkach, przez co podobne środowisko zafundowała również nam.

 

Jak zachowują się osoby straumatyzowane?

Trauma sprawia, że do naszego mózgu dociera niewielka ilość bodźców. Mamy słaby kontakt z rzeczywistością. Nie słyszymy tego, co się do nas mówi. Funkcjonujemy w pewnym oderwaniu. Niektórzy powiedzą, że doświadczamy silnego stresu i zalewu zbyt wielu informacji. Po części jest to prawda. Zdarza się, że pewnych rzeczy nie dopuszczamy do siebie przez traumę.

 

Czym jest trauma i jak wpływa na nasze reakcje behawioralne?

Reagujemy przesadnie i nieadekwatnie do okoliczności. Takie zachowania są charakterystyczne dla traumy. Sprawia ona, że wszędzie widzimy potencjalne zagrożenie i wolimy zabezpieczyć się na ewentualność jego wystąpienia. Choć realne niebezpieczeństwo zazwyczaj wynosi 0%, zachowujemy się, jakby wartość ta kształtowała się na wysokości 90%. 

 

Tolerancja bólu psychicznego – co nam daje?

Trauma stanowi utratę kontaktu ze sobą i swoimi wartościami. Generuje cierpienie, które manifestuje się m.in. przez życie w biegu. Próbujemy w ten sposób uciec przed tym, co nas boli. Różne aktywności rozpraszają naszą uwagę i odciągają ją od życia wewnętrznego.  Każdy człowiek doświadcza bólu, ale nie każdy musi cierpieć. Ten drugi element ściągamy na siebie sami, gdy za bardzo koncentrujemy się na unikaniu dyskomfortu. Gdy zaakceptujemy ból psychiczny i uznamy, że nie cofniemy czasu i nie zmienimy współczesnego świata, poczujemy ulgę. Bardzo często szarpiemy się, próbując uciec przed tym, co nieuniknione. Pochłania to mnóstwo energii i zwiększa ryzyko depresji. Tymczasem możemy zaakceptować to, na co wpływu nie mamy i zaangażować się w sprawy, które zależą od nas. 

 

Jak szukać szczęścia w sobie, a nie na zewnątrz?

Poszukiwanie szczęścia na zewnątrz oddala nas od niego. Uważamy, że nabierzemy większej wartości, gdy ktoś nas pokocha, tymczasem możemy ofiarować sobie miłość. Bardzo dbamy o wygląd zewnętrzny, aby zyskać akceptację ze strony otoczenia. Nie lubimy odstawać od innych, bo odczuwamy wówczas dyskomfort. Zakładamy, że nasze szczęście zależy od dobrze płatnej pracy, luksusowego mieszkania i egzotycznych wakacji. Nie potrafimy szukać spełnienia wewnątrz siebie i sami zaspokajać własnych pragnień.