Vlogerki urodowe mają swoje grono stałych widzów, wiele z nas ogląda też od czasu do czasu filmiki makijażowe w serwisie YouTube, ponieważ coś akurat nas zainteresowało. O czym warto pamiętać, oglądając filmiki urodowe?
Mocne oświetlenie sprawia, że makijaż wygląda znacznie lepiej
Pamiętaj, że kosmetyki, które używają vlogerki urodowe, wcale nie muszą być tak świetnej jakości, jak twierdzą. Wiele z nich wygląda super w kamerze, ponieważ mocne oświetlenie robi swoje. Nawet gdy podkład ciemnieje, to go rozjaśnia. Gdy słabiej kryje, to i tak skóra wydaje się jednolita. A doklejanie sztucznych rzęs pomaga ukryć kiepskie blendowanie słabymi cieniami. Dlatego nie zakładaj, że te same kosmetyki, które pokazują vlogerki, u ciebie dadzą równie spektakularny efekt.
Wiele vlogerek uprawia kryptoreklamę
Musisz mieć to na uwadze. Nie każdy jest uczciwy i oznacza materiał sponsorowany. Niektóre vlogerki twierdzą, że kupiły same w sklepie X, po czym przez 5 minut rozprawiają o zaletach sklepu X. Wszystkie mówią dokładnie to samo, jakby odczytywały zasady z kartki. To znak, że choć każda twierdzi, iż sama zakupiła buty w sklepie X, to de facto mamy tu do czynienia ze zwykłą współpracą. Tak jest też we wszystkich filmikach, w których pojawiają się zniżki na określone hasło, będące najczęściej kombinacją nazwy kanału z wartością zniżki.
Niektóre vlogerki chwalą produkty, bo otrzymały je w barterze
Wiele dziewczyn, które kręci filmiki, raczej w swoich ochach i achach skupia się na płatnych współpracach, ale są też takie, które zachwalają produkty, bo otrzymały je w barterze. Niekoniecznie są to rzeczy fenomenalne, ale wypada je pozachwalać, by paczki nadal przychodziły. Staraj się zwrócić uwagę na wiarygodność vlogerek. Jeśli jasno zaznaczają, co pochodzi ze współpracy, co dostały w barterze i widzisz, że nie jest to chamska reklama, to z opinii takich osób warto korzystać. Unikaj kanałów, gdzie wszystko jest ciągle zachwalane, to raczej jest vlog ociekający współpracami.
Nie ufaj vlogerkom, które w tym samym czasie pokazują to samo
Jeśli widzisz na 10 dużych kanałach modowych reklamę tego samego sklepu z ubraniami. Dziewczyny mówią dokładnie to samo o sklepie, jakby nauczyły się na pamięć jakiejś regułki, to wiedz, że prawdopodobnie im za to zapłacono. Nie wierz w ich zapewnienia, że mąż im to kupił, że mama zrobiła niespodziankę przed urodzinami etc.
Większość vlogerek testuje podkłady pobieżnie
Testy podkładów są teraz dość specyficzne. Dziewczyny nakładają je raz na twarz, noszą 12 godzin i albo chwalą, albo ganią. Nie dowiesz się z takich pobieżnych testów, czy fluid zapycha, bo aby to stwierdzić, trzeba w nich pochodzić dłużej i nie zmieniać pozostałych kosmetyków wykorzystywanych w makijażu twarzy. Jeśli dziewczyny ciągle testują coś nowego, to nawet nie są w stanie określić, co je zapycha.