Od ponad 10 lat panuje moda na brafitting. Jak widać, dobre zwyczaje przyjęły się u nas na stałe. Brafitting nie okazał się chwilową modą tak jak makijaż foliowy. Kobiety mają coraz większą świadomość, że dobrze dobrany stanik nie tylko zapewnia im wygodę, ale też pozwala zachować seksowny kształt piersi i cieszyć się dobrym zdrowiem. Tak, źle dobrany biustonosz może utrudniać przepływ limfy i tym samym sprzyjać zmianom nowotworowym w piersiach. Po czym rozpoznać dobry salon z bielizną i brafittingiem?
W związku z tym, iż brafitting stał się modny, nie brakuje różnej maści oszustów, którzy usiłują zarobić na tym trendzie. Dziś każdy salon może wywiesić sobie plakietkę z napisem: profesjonalny brafitting. Pytanie tylko, jak owa deklaracja ma się do rzeczywistości.
Profesjonalny brafitting nie zakłada, że 65 C to 75 B
W profesjonalnym salonie powinnaś mieć staniki o mniejszych i większych obwodach niż standardowe. Najlepiej zrobić prosty test i zapytać się ekspedientki, czy mają biustonosze o obwodzie 60, 65 i 95. Jeśli nie, to znak, że to zwykły sklep z bielizną i możesz mieć problem ze znalezieniem stanika skrojonego na siebie. Pani wprawdzie będzie przekonywać, że 60 D odpowiada 70 B, ale wiedz, że to nieprawda! To o 10 cm za dużo w obwodzie, zatem stanik będzie deformował biust.
Przymierzalnia powinna zapewniać ci intymność
Zwróć uwagę na przymierzalnię. To nie może być zasłonka, spod której dokładnie widać, gdy się rozbierasz. Profesjonalny salon z bielizną dba o komfort swoich klientek, dlatego tworzy przymierzalnie na zasuwy, gdzie możesz się rozebrać i przymierzyć każdy stanik. To zapewnia ci komfort. Dzięki temu, że jesteś zamknięta, nikt nie wparuje ci do środka ani nie będzie cię podglądał.
Brafitterka pomaga tylko wtedy, gdy prosisz ją o pomoc
Zachowanie sprzedawczyni także jest bardzo ważne. Ona nigdy nie powinna ci wlatywać do kabiny ani pod nią stać. To budzi bowiem dyskomfort. Czujesz się obserwowana, brakuje ci prywatności podczas przymiarek. W dobrych salonach z bielizną ekspedientka mówi, że jest do twojej dyspozycji wystarczy, że ją zawołasz. Niemniej sama w ogóle się nie narzuca. Jest to bardzo ważne. Ty możesz zwyczajnie nie chcieć, aby ktoś oglądał cię w bieliźnie. Nawet jeśli tym kimś jest starsza pani tuż przed emeryturą, która niejedno w życiu widziała. Owszem, wszystkie jesteśmy kobietami, ale mamy prawo do intymności i nie ma w tym nic oryginalnego. Jeśli sprzedawczyni boi się kradzieży, to powinna przeliczać i spisywać staniki, które ze sobą zabierasz, a nie zaglądać co chwilę do kabiny pod byle pretekstem. Pamiętaj, masz prawo do szacunku.