Zewsząd atakuje nas wizja miłości romantycznej. Można odnieść wrażenie, że każdy znalazł już swoją drugą połówkę, z którą będzie żyć długo i szczęśliwie. Do tego dochodzi rodzina, która nie rozumie, dlaczego kolejny rok z rzędu jedziemy same na wakacje. Nawet koleżanki patrzą na nas podejrzliwie i w obawie przed uwiedzeniem swoich mężów, ograniczają z nami kontakt. Presja bycia w związku jest bardzo silna. Jak się jej nie poddać.
Spis treści:
- Stereotypy na temat kobiet. Kobieta nie poradzi sobie bez mężczyzny
- Singielka z pewnością cierpi na jakiś defekt
- Uwodzicielka, czyli dlaczego znajomi unikają singielek?
- Zegar biologiczny tyka
- Czy pójść samej na wesele?
- Presja bycia w związku a toksyczne związki
Stereotypy na temat kobiet. Kobieta nie poradzi sobie bez mężczyzny
Choć żyjemy w XXI wieku, wciąż można odnieść wrażenie, że zdaniem niektórych osób kobieta bez mężczyzny nic nie znaczy. Niektórzy wręcz uważają, że sama sobie z niczym nie poradzi. Nie utrzyma się sama, nie naprawi cieknącego kranu, nie wniesie szafy na trzecie piętro etc. Tymczasem to bardzo stereotypowe myślenie. Dziś kobiety świetnie radzą sobie w różnych dziedzinach życia. Na dodatek nie każdy mężczyzna jest złotą rączką. Sam nierzadko korzysta z usług fachowców. Dlaczego kobieta nie mogłaby wezwać hydraulika do przeciekającej rury? W końcu znalezienie odpowiednich namiarów w internecie nie nastręcza żadnych trudności. Coraz więcej zadań delegujemy osobom, które się w nich specjalizują.
Singielka z pewnością cierpi na jakiś defekt
To kolejny stereotyp dotyczący kobiet, z którym musimy się zmierzyć. Presja bycia w związku jest ogromna w naszym społeczeństwie. Gdy kobieta żyje solo, to z pewnością cierpi na jakiś defekt. Jest nadmiernie owłosiona, oziębła seksualnie lub skrywa wstydliwy sekret związany ze zmianą płci. Niewiele osób wychodzi z założenia, że singielka mogła po prostu uznać, że życie w pojedynkę jest dla niej wygodniejsze na danym etapie. Może rozkręca własną firmę? A może za miesiąc broni doktorat? Krótko mówiąc, obecnie nie ma czasu na związki romantyczne.
Uwodzicielka, czyli dlaczego znajomi unikają singielek?
Presja bycia w związku dotyka nas z każdej strony. Bardzo często możemy ją wyczuć ze strony znajomych. Ci nie chcą się z nami normalnie spotkać, ponieważ wolą organizować grill w parach. Koleżanki boją się, że singielka czyha na ich partnerów i zechce któregoś uwieść. Zapominają przy tym, że każdy żyje wedle innego scenariusza. Nie każda kobieta marzy o mężczyźnie u swojego boku. Unikanie singielek świadczy o tym, że same czujemy się w związku niepewnie i borykamy się z niskim poczuciem własnej wartości. Kobieta pewna siebie nie boi się swojej wolnej koleżanki, bo jest przekonana, że mąż pozostanie jej wierny.
Zegar biologiczny tyka
Zapewne nie raz słyszałaś z ust różnych osób – ginekolożki, mamy czy ciotki, że zegar biologiczny tyka. Uczęszczałaś na biologię i masz kontakt z rzeczywistością. Mimo to nie widzisz obecnie szans na urodzenie dziecka, bo nie masz na oku wartościowego partnera, nie czujesz się stabilna finansowo lub po prostu nie dojrzałaś do roli matki. Musisz nauczyć się ignorować uwagi w stylu: zegar biologiczny tyka. Plany macierzyńskie i matrymonialne to twoja sprawa, z której nikomu nie musisz się tłumaczyć.
Czy pójść samej na wesele?
To pytanie, z którym muszą się zmierzyć singielki, gdy ktoś ze znajomych czy krewnych bierze ślub. Zawsze możesz zaprosić na wesele swojego przyjaciela geja. Ten jednak może ci odmówić, ponieważ na ten dzień ma już plany. Jeśli czujesz się dostatecznie silna, warto rozważyć pójście samej na wesele. Dużo zależy też od towarzystwa. Jeśli znasz dużo osób, nie będziesz czuła się samotna czy zagubiona. Gdy przyjaźnisz się tylko z panną młodą, może lepiej odpuścić sobie samo wesele i towarzyszyć jej tylko podczas uroczystości w kościele czy urzędzie stanu cywilnego?
Presja bycia w związku a toksyczne związki
Presja bycia w związku czasem jest tak silna, że decydujemy się na przypadkowy związek. Chcemy tylko zyskać święty spokój i szacunek zamężnych koleżanek. Jednak w ten sposób wchodzimy często w toksyczne związki, które nie zaspokajają naszych potrzeb. Warto o tym pamiętać i polubić samotność. Wiele z nas jest szczęśliwszych, żyjąc solo niż w związku. Bardzo często bowiem okazuje się, że partner nas ogranicza, czepia się o drobiazgi, stosuje wobec nas przemoc emocjonalną etc. Będąc singielką, możemy odzyskać wewnętrzny spokój. Wreszcie nie zaprzątamy sobie głowy humorami faceta i tym, czy jemu zależy na poważnym związku. Nie tracimy energii na niepotrzebne dywagacje. Nie cierpimy, gdy facet flirtuje z koleżanką z pracy. Nie musimy przejmować, że jakaś kobieta odbije nam partnera. Życie singielki nierzadko jest dużo prostsze i bardziej satysfakcjonujące. W związku z tym nie poddawaj się presji bycia w związku. Nikt bowiem nie wie, co jest najlepsze dla ciebie, tylko ty sama.