Kobiety kochają bieliznę, ale wiele z nas narzeka, gdy przychodzi do zakupu stanika. Sieciówki nie do końca rozumieją potrzeby pań. Nie dostrzegają różnorodności, przez co część pań nie może znaleźć nic na siebie. Czy jesteśmy skazane na noszenie źle dobranych, niekorzystnych dla zdrowia staników? Jak firmy produkujące bieliznę dyskryminują kobiety?
Obwody dla wybrańców
Masz obwód 60 lub 65? Możesz pożegnać się z myślą o znalezieniu dopasowanego stanika w większości sieciówek. Niestety, większość firm produkujących bieliznę oferuje nam biustonosze, poczynając od obwodu 75, na 85 skończywszy. Jeśli jesteś drobną kobietą, nie znajdziesz stanika, który nie będzie ci „jeździł” po ciele, bo zwyczajnie te najmniejsze są za szerokie. Nie jest to ani komfortowe, ani ładne – w niedopasowanym staniku nie założysz przylegającej do ciała bluzki z dekoltem, ani zdrowe! Źle dopasowany biustonosz zwiększa ryzyko raka piersi. Jeśli masz obwód 90 lub 100, też nie znajdziesz stanika odpowiedniego dla siebie…
Nie tylko push-up
Zdarzył się cud, trafiłaś do jednej z nielicznych sieciówek, która ma obwód 65, ale teraz okazuje się, że masz do wyboru same push-upy. To dobrze, jeśli lubisz takie staniki. Źle, jeśli nie znosisz tych wszystkich cudownych wypełnień i bycia uszczęśliwianą na siłę. Staniki typu push-up nie należą do najwygodniejszych, dlatego warto mieć choć dwa, które są utwardzane, ale bez gąbki. I tu zaczynają się schody. Część staników ma zaszyte gąbki i ich nie wyjmiesz. Te z kolei, które mają gąbki w niezaszytej kieszonce, po ich wyjęciu wyglądają koszmarnie i nie sprawdzają się w swojej pierwotnej roli. Ich profilowanie jest zrobione typowo pod gąbkę. Możesz teoretycznie zamówić przez internet koronkowy stanik szyty na miarę, ale przecież w czymś takim nie pójdziesz do pracy, bo będą ci prześwitywały brodawki.
Masz duże piersi, cierp, nosząc namioty
Kobiety z dużym biustem są postrzegane przez producentów bielizny jako namiociary. W praktyce oznacza to, iż trudno im znaleźć ładny stanik. 75 F to duży biust, dla którego nie znajdziesz częściowo utwardzanego stanika. To, co proponują sklepy, nierzadko wygląda jak wyjęte z szafy babci. Czy naprawdę dla większych i mniejszych piersi nie można wyprodukować niczego seksownego, praktycznego i wygodnego zarazem? Właścicielki małego biustu mają dzielnie znosić ugniatanie przez gąbkę, a właścicielki większego nosić aseksualną bieliznę?
Bielizna zróżnicowana kolorystycznie
Oczywiście, wiele kobiet lubi cieliste staniki, ale nie wszystkie są ich fankami. Czerwone, fioletowe czy różowe biustonosze stanowią niedoścignione marzenie wielu z nas. Już nie wspominajmy o szmaragdowej zieleni czy błękicie, bo to już bardzo często marzenie ściętej głowy. Część kobiet lubi nosić kolorowe sukienki, pod które najlepiej założyć dopasowany kolorystycznie stanik. Czerwień troszkę gryzie się z beżowymi ramiączkami.
Ciekawe zapięcia w zasięgu każdego
Niech ta bielizna ma trochę fikuśności niezależnie od rozmiaru. Panie z małym biustem mają wiele ciekawych zapięć do wyboru, ich bielizna ma też różne biżuteryjne dodatki. Wygląda to bardzo fajnie. Szkoda, że dla pań z dużym biustem nie produkuje się czegoś bardziej fikuśnego niż bezpłciowy „namiot”, w którym nawet 20-latka czuje się jak swoja babcia.
Koronka nie tylko dla wybranych
Koronka jest bardzo seksowna i pobudza męską wyobraźnię. Kobiety też ją lubią nosić, zwłaszcza jako dodatek do bielizny. Szkoda, że obszywa się nią tylko staniki dla kobiet z mniejszym biustem. Paniom z większymi piersiami naprawdę trudno znaleźć stanik z koronkową wstawką, o biustonoszu uszytym z samej koronki nawet nie wspominając.
A wam czego najbardziej brakuje w sklepach z damską bielizną? My mamy wrażenie, że producenci podchodzą do ich produkcji bardzo sztampowo. Jak kobieta ma mały biust, to na pewno jest zakompleksiona i musi go wypchać 10 gąbkami. Jak ma większy, to pewnie i tak obwisły, więc po co jej ładna bielizna z koronką, chce tylko zakryć to i owo pod T-shirtem. Cielisty stanik jest bezpieczny, więc w sklepach panuje kolorystyczna monotonia…