Najlepiej, gdy związek romantyczny zapewnia nam bezpieczeństwo emocjonalne. Czujemy, że swojemu partnerowi możemy powierzyć swoje emocje, potrzeby i problemy, nie ryzykując odrzucenia. Jeśli tworzymy zdrową i partnerską relację, ta nas wzbogaca. Stymuluje do rozwoju i pokonywania własnych ograniczeń. Mając u swojego boku osobę, która nas kocha i otacza troską, często decydujemy się zmienić niesatysfakcjonującą pracę. Niekiedy nawet zakładamy własną działalność gospodarczą. Istnieją jednak schematy, które utrudniają nam budowanie bliskościowej więzi z partnerem. Nierzadko powodują, że wchodzimy w toksyczne związki. Czy można przewidzieć rozstanie z partnerem, obserwując u siebie pewne schematy?
Spis treści:
- Schematy Younga – co warto o nich wiedzieć?
- Schemat nieufności/skrzywdzenia
- Schemat opuszczenia
- Schemat izolacji społecznej
- Schemat deprywacji emocjonalnej
- Schemat zależności a rozstanie z partnerem
- Schemat wadliwości/wstydu
- Terapia schematów – kiedy warto z niej skorzystać?
Schematy Younga – co warto o nich wiedzieć?
Schematy to nasze wewnętrzne oprogramowanie, które wykorzystujemy w relacjach międzyludzkich, przy opisywaniu świata i jego prawidłowości. Kształtują się we wczesnym dzieciństwie, dlatego zazwyczaj ich nie widzimy. Stanowią naszą integralną część. Schematy to przekonania, które wpływają na nasze emocje, reakcje fizjologiczne, relacje międzyludzkie i działania. Nasiąkamy nimi w dzieciństwie za sprawą naszych opiekunów. Z założenia mają pomóc nam zrozumieć otaczający nas świat. Niektóre okazują się wspierające. Zdarza się jednak, że schematy nie pozwalają nam żyć tak, jak tego pragniemy. Szczegółowo opisał je Jeffrey Young. Niektóre schematy zwiększają ryzyko rozstania z partnerem. Na co warto zwrócić szczególną uwagę?
Schemat nieufności/skrzywdzenia
Jako dzieci jesteśmy całkowicie bezbronni. Dorośli mają stać na straży naszego bezpieczeństwa. Niestety, czasem zawodzą. Nie reagują wówczas, gdy dzieje się nam krzywda. Niekiedy sami naruszają nasze granice. Kiedy padamy ofiarami gwałtu, molestowania, przemocy narcystycznej czy psychicznej, wykształcamy w sobie schemat nieufności. Początkowo nam służy, dopiero z czasem okazuje się nieadaptacyjny. Podejrzliwie spoglądamy na partnera. Nie potrafimy mu zaufać. Obawiamy się, że i tak nas zawiedzie, zdradzi lub skrzywdzi. Stajemy się zazdrośni i nadmiernie podejrzliwi. Niekiedy towarzyszy temu chęć kontroli. Zdarza się również, że schemat nieufności/skrzywdzenia nie pozwala nam nawet umówić się na randkę. Jeśli go przejawiamy, rozstanie z partnerem staje się całkiem realistyczną perspektywą.
Schemat opuszczenia
Jeśli w dzieciństwie zostaliśmy porzuceni przez opiekuna, np. matka cierpiała na depresję i trafiła do szpitala, uważamy, że nie warto inwestować w bliskościową więź. Wychodzimy z założenia, że relacje międzyludzkie są niestabilne i nieprzewidywalne. Inni mogą nas porzucić z dnia na dzień, nie wyjaśniając nam tego. Powoduje to ból i cierpienie, którego wolimy uniknąć. Nie angażujemy się w pełni w związek romantyczny. Czasem w ogóle unikamy randek i wszystkiego, co do niego prowadzi. Wolimy samotność od relacji międzyludzkich, które kończą się opuszczeniem. ’
Schemat izolacji społecznej
Jako ludzie jesteśmy jednostkami społecznymi. Lubimy funkcjonować w grupie. Potrzebujemy swojej małej społeczności, inaczej cierpimy, a ryzyko przedwczesnej śmierci wzrasta. Niestety, czasem spotykamy się z odrzuceniem. Nasi rodzice nas wyśmiewają, wstydzą się nas. Rówieśnicy nas szykanują np. z powodu ubioru, hobby czy wrażliwości. Boimy się ludzi, ponieważ kojarzą się z tymi, którzy mogą nas boleśnie skrzywdzić. Schemat izolacji społecznej sprawia, że niechętnie wychodzimy z domu i nawiązujemy nowe znajomości. Nie próbujemy umawiać się na randki. Nawet jeśli wejdziemy w związek, to wciąż trzymamy się z boku. Nie chcemy wychodzić wraz z partnerem do jego znajomych czy na miasto. On traktuje to jako formę ograniczenia. Z czasem zaczyna mu to doskwierać. Rozstanie z partnerem wisi w powietrzu.
Schemat deprywacji emocjonalnej
Nie wszyscy z nas wychowywali się w rodzinach, w których doświadczyli szczerego zainteresowania, miłości i troski. Niedojrzałość emocjonalna rodziców często uniemożliwia im stworzenie zdrowych relacji z dziećmi. Rodzic nie radzi sobie z własnymi przeżyciami. Kiedy jego dziecko przeżywa smutek lub złość, próbuje je unieważnić lub zlekceważyć. Trudne emocje młodego człowieka przypominają mu o tym, przed tym sam się wzbrania. Dzieci, które widzą, że nie wolno być smutnym czy złym, próbują dostroić się do rodziców. Odgadywać ich potrzeby i odpowiadać za nie, aby zapewnić sobie zainteresowanie opiekuna i przetrwanie. Kiedy dorastają, dochodzą do wniosku, że nikt nie zaspokoi ich potrzeb emocjonalnych. Nie próbują ich nawet komunikować, odczuwając strach przed odrzuceniem. Niewypowiedziane potrzeby kładą się cieniem na związku romantycznym i nierzadko skutkują rozstaniem.
Schemat zależności a rozstanie z partnerem
Schemat zależności można rozpatrywać z dwóch perspektyw. Pierwsza z nich mówi o tym, że gdy go doświadczamy, mamy niskie poczucie sprawczości. Nie wierzymy, że sami możemy sobie z czymkolwiek poradzić. Chcemy mieć obok siebie partnera, który będzie decydował za nas i ponosił odpowiedzialność za dokonane wybory. Nie potrafimy stworzyć związku partnerskiego. Preferujemy relację rodzic-dziecko, co niekoniecznie odpowiada drugiej stronie. Partner także potrzebuje naszego wsparcia. Nie może go wyłącznie nam dawać. Schemat zależności sprzyja też toksycznym związkom. Narcyz czy psychopata świetnie bawi się, decydując za nas. Jako osoby uległe dostosowujemy się do jego poleceń, nawet gdy ich spełnianie nam szkodzi.
Schemat zależności ma też drugą stronę. Jeśli widzieliśmy, jak matka dostosowywała się do ojca, to związek romantyczny kojarzy nam się z uległością. Nie chcemy rezygnować z własnej autonomii. Wyjątkowo mocno ją wspieramy, aby uniknąć cierpienia wynikającego z zależności. Nawet jeśli wchodzimy w związek, po chwili rozstanie z partnerem staje się faktem.
Schemat wadliwości/wstydu
Niektórzy rodzice i nauczyciele okazują się wyjątkowo krytyczni. Bardzo surowo oceniają nasze prace z plastyki, techniki czy zadania domowe z matematyki. Formułują krzywdzące komentarze. Choć wiele z nich bardziej przypomina krytykanctwo niż merytoryczną krytykę, to traktujemy je jako prawdę o sobie. Internalizujemy te surowe opinie, przez co wykształca się w nas schemat wadliwości. Uważamy, że niczego nie potrafimy zrobić dobrze. Zawsze coś zepsujemy etc. Formułując swoje myśli, stosujemy uogólnienia. Często jesteśmy dla siebie wyjątkowo surowi. Towarzyszy nam niskie poczucie własnej wartości, przez co wchodzimy w toksyczne związki. Niekiedy wybieramy odpowiedniego partnera, który nas nie wykorzystuje. Nie wierzymy jednak, że może nas szczerze pokochać. Obawiamy się, że odejdzie do innej osoby, gdy pozna nasze prawdziwe oblicze. Rozstanie z partnerem może stać się faktem, gdy doskwiera nam niska samoocena. Utrudnia ona budowanie zdrowych i bliskościowych więzi. Wymagają one bowiem obnażenia prawdy o sobie.
Terapia schematów – kiedy warto z niej skorzystać?
Istnieje więcej schematów, które utrudniają nam budowanie udanych relacji romantycznych. Jeśli dostrzeżemy u siebie którykolwiek z nich, warto poszukać profesjonalnego wsparcia. Schematy pozostają w nas głęboko zakorzenione, dlatego sami się z nimi nie uporamy. Terapia schematów pozwala uwolnić się od nich i wieść bardziej satysfakcjonujące życie. Czerpie m.in. z terapii Gestalt, teorii przywiązania Bowlby`ego i terapii psychodynamicznej.
Bibliografia:
- Arntz A.; Terapia schematów w praktyce: praca z trybami schematów; Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne, 2023
- Young J.E., Klosko J.S., Weishaar M.E.; Terapia schematów: przewodnik praktyka; Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne, 2019