Niektóre kobiety mają prawdziwy dar przyciągania toksycznych mężczyzn, przez których tylko cierpią. Inne trafiają na takowych okazjonalnie. Co jest tego przyczyną? Dlaczego wciąż trafiamy na niewłaściwych facetów?
Spis treści:
- Toksyczny facet niejedno ma imię
- W związek z narcyzem może wejść każda z nas ze względu na jego czar
- Dlaczego wciąż trafiamy na niewłaściwych facetów?
- Toksyczne związki a przymus powtarzania
- Lęk przed bliskością a niedostępni emocjonalnie partnerzy
- Destrukcyjna matryca z dzieciństwa
Toksyczny facet niejedno ma imię
Facet nadużywający alkoholu lub wieloletni narkoman, narcyz lub borderline – każdy z nich jest toksyczny i nie nadaje się do związku. Mimo to niektóre kobiety decydują się wejść w relację z mężczyznami, którzy od początku kiepsko rokują. Niektóre myślą, że ich miłość ma moc uzdrawiającą. Drugie bagatelizują problem i uważają, że mimo jego uzależnienia czy zaburzenia osobowości, stworzą szczęśliwą i satysfakcjonującą relację. To jednak tylko pobożne życzenia. Toksyczny facet nie nadaje się do związku. Niektórym pomóc mogłaby psychoterapia, ale sami musieliby chcieć na nią pójść. Narcyzowi, psychopacie czy borderline nic nie pomoże.
W związek z narcyzem może wejść każda z nas ze względu na jego czar
Oczywiście, związek z toksycznym facetem może stanowić dzieło przypadku. Jeśli trafisz na narcyza, a wcześniej nie miałaś z nim do czynienia, łatwo możesz ulec jego urokowi. Zresztą co tu dużo mówić, facet z tym zaburzeniem osobowości może omamić nawet doświadczonego psychoterapeutę. Znane są przypadki, gdy narcyz poszedł z żoną na psychoterapię par, a następnie tak zmanipulował psychologa, że ten winę przypisywał wyłącznie jego żonie. Tacy mężczyźni to doskonali aktorzy. Początkowo bardzo się starają, stanowią duszę towarzystwa, są mili, pomocni i opiekuńczy. Zaczynasz im ufać, zakochiwać się w nich, a wtedy ukazują swoje mroczne oblicze. Stają się agresywni, stosują przemoc psychiczną, manipulują tobą i sprawiają, że padasz ofiarą gaslightingu. Jednak zdrowa i silna osoba, gdy pojawią się niepokojące symptomy, odejdzie od narcyza. W przyszłości będzie unikała tego typu mężczyzn. Jednak osoby, które wychodzą z domu rodzinnego z deficytami, mogą tkwić w związku z narcyzem przez długie lata.
Dlaczego wciąż trafiamy na niewłaściwych facetów?
Dlaczego wciąż trafiamy na niewłaściwych facetów? Może dlatego, że same posiadamy pewne deficyty lub szkodliwe matryce. Uczymy się podczas naśladownictwo. Jeśli mama żyła z ojcem, który się jej czepiał, a sama nie reagowała na to sprzeciwem, możemy uznać, że to naturalna kolej rzeczy, mężczyźni tak już mają. W rezultacie łatwiej znosimy złe traktowanie. Toksyczny facet ma raj na ziemi, nie musi się specjalnie starać, bo jego ofiara jest zbyt słaba, by od niego odejść.
Toksyczne związki a przymus powtarzania
Nierzadko przemawia przez nas także przymus powtarzania. Jeśli nasz ojciec był alkoholikiem, zwiążemy się z facetem cierpiącym na jakieś uzależnienie. Podświadomie chcemy bowiem wyleczyć go z nałogu. Z ojcem się nie udało, ale wierzymy, że tego faceta wyprowadzimy na prostą i zmienimy na lepsze. Niestety, nigdy tak się nie dzieje, ponieważ większość uzależnionych mężczyzn nie widzi potrzeby zmiany.
Lęk przed bliskością a niedostępni emocjonalnie partnerzy
Jeśli cierpimy na lęk przed bliskością, ponieważ w dzieciństwie wykształcił się w nas pozabezpieczny styl przywiązania, to możemy podświadomie wybierać niedostępnych facetów. Ci mogą być żonaci, stosować dystans emocjonalny etc. Może nam odpowiadać partner, który jest dorosłym dzieckiem alkoholików, ponieważ sam wystrzega się bliskości. W związku z tym nie będziemy czuły się zagrożone w jego obecności.
Destrukcyjna matryca z dzieciństwa
Przemocowy ojciec może nas również popychać w kierunku mężczyzn stosujących przemoc wobec kobiet. Przywykłyśmy bowiem do złego traktowania, on zrujnował naszą samoocenę, przez co nie wierzymy, że zasługujemy na coś więcej. Zakładamy, że to z nami jest coś nie tak, skoro kolejna osoba nas źle traktuje. Może naprawdę zachowujemy się niewłaściwie i dajemy jej powody. Nic bardziej mylnego, po prostu ojciec nas skrzywdził podwójnie. Po pierwsze, nie chronił nas, gdy byłyśmy dzieckiem. Po drugie, zaszczepił w nas destrukcyjną matrycę relacji damsko-męskich. Na szczęście nad tym można pracować z psychoterapeutą. Toksyczny związek, który właśnie zakończyłaś, może być twoim ostatnim.