Czasem wpadamy w oko osobie, która nas nie interesuje. Jednak jest ona kulturalna i rozumie znaczenie słowa – nie. To normalne, w końcu serce nie sługa, ale zawsze trzeba uszanować wolę drugiej osoby. Jednak nie każdy to rozumie. Namolny podryw to coraz częściej spotykany problem. Jak sobie z nim poradzić?
Wyznacz jasne granice
Aby móc wyrwać się takiej osobie, musisz jej powiedzieć wprost, że nie jesteś nią zainteresowana, dlatego nie życzysz sobie tego typu wiadomości. Możesz od razu zaznaczyć, że nie będziesz na nie więcej odpisywać. Nie zmienisz zdania i pragniesz spokoju. Nie lubisz nachalności, dlatego nie będziesz tolerować takiego zachowania.
Nie odpisuj na niechciane wiadomości
Namolny adorator może nadal wysyłać ci niechciane wiadomości. Mogą to być zdjęcia erotyczne, miłosne wyznania, wypowiedzi pełne jadu i zawiedzionych nadziei. W końcu ludzie różnie reagują na odrzucenie. Nie odpisuj na żadną z tych wiadomości. Zachowaj konsekwencje. Z osobami nachalnymi nie ma najmniejszego sensu wchodzić w polemikę, bo one i tak niczego nie zrozumieją. Nie przemawiają do nich racjonalne, merytoryczne argumenty.
Zablokuj numer
Jeśli tych wiadomości wciąż otrzymujesz bardzo dużo, po prostu zablokuj numer, dodając go na smartfonie na czarną listę. Możesz też zakończyć nachalny podryw, blokując delikwenta na Instagramie czy Messengerze. To pozwoli ci odzyskać spokój. Nie ma sensu denerwować się, gdy co minutę przychodzi nowa, niechciana wiadomość.
W przypadku nachodzenia zagroź założeniem sprawy o stalking
Niektórzy w ogóle nie mają wyczucia. Potrafią nachodzić drugą osobę pod jej domem i ją nakłaniać do związku. Takie zachowanie podchodzi już pod stalking. Jest to przestępstwo ścigane z oskarżenia prywatnego. Zbieraj zatem wszystkie niechciane wiadomości oraz rejestr nieodebranych połączeń. Dla policji oraz sądu będą one stanowiły dowód w sprawie.