Wewnętrzny krytyk
Zdjęcie autorstwa cottonbro z Pexels

Wewnętrzny krytyk zdaniem wielu psychologów stanowi naszą podosobowość. Niestety, jest najgłośniejszy, dlatego też doskonale słyszymy jego surowe oceny i przykładamy do nich zbyt dużą wagę. W naszym artykule podpowiadamy, jak oswoić wewnętrznego krytyka?

Spis treści:

  1. Podosobowość, która drzemie w każdym z nas. Co warto wiedzieć o wewnętrznym krytyku?
  2. Wewnętrzny krytyk a hamowanie rozwoju
  3. Wewnętrzny krytyk a wstyd
  4. Jaką rolę odgrywa wewnętrzny krytyk?
  5. Jak zamienić wewnętrznego krytyka w czułego przewodnika?

Podosobowość, która drzemie w każdym z nas. Co warto wiedzieć o wewnętrznym krytyku?

Wewnętrzny krytyk nie jest podosobowością, która ujawnia się tylko u niektórych osób, tych, które mają największe kompleksy czy najniższą samoocenę. Każdy z nas ma go w swojej głowie, jednak nie każdy pozwala na to, aby przejął on kontrolę nad jego życiem. Niektórzy już go oswoili i ich codzienność jawi się w dużo jaśniejszych kolorach. Wewnętrzny krytyk charakteryzuje się tym, że jest wszechwiedzący. Gdy podejmiesz jakąś decyzję, on będzie ci szeptał, że popełniłaś błąd. Inne wybory były lepsze. Bardzo często tak myślimy, zwłaszcza gdy nie udaje nam się osiągnąć celu. Np. byłabym z nim, gdybym okazywała mu więcej czułości. Niewykluczone, że to by w niczym nie pomogło, ponieważ mężczyzna cierpi na lęk przed bliskością, dlatego ucieka przed kobietą, gdy zaczyna coś do niej czuć. Niemniej wewnętrzny krytyk szybko diagnozuje problem i zawsze wina spoczywa po naszej stronie. Co ciekawe, gdy daną sytuację przedstawimy osobie z zewnątrz, np. swojej przyjaciółce, ta oceni nas dużo mniej surowo niż wewnętrzny krytyk.

Wewnętrzny krytyk a hamowanie rozwoju

Dlaczego wewnętrzny krytyk stanowi przedmiot tak wielu badań psychologicznych? Przyczyną takiego stanu rzeczy jest jego destrukcyjny wpływ na życie człowieka. Surowe oceny, które pojawiają się w naszej głowie, powstrzymują naszą kreatywność. Hamowanie rozwoju to często spotykany problem w sytuacji, gdy nie radzimy sobie z wewnętrznym krytykiem.  Jeśli cały czas coś mówi nam, że nie poradzimy sobie z wyzwaniem, to dochodzimy do wniosku, że nie warto go podejmować. Nie chcemy się przecież ośmieszyć i skompromitować.  W rezultacie możemy przez lata pisać do szuflady, zamiast wysłać swoje próbki literackie do wydawnictw i zainteresować je swoją twórczością.

Wewnętrzny krytyk a hamowanie rozwoju

Zdjęcie autorstwa Ismael Sanchez z Pexels

Wewnętrzny krytyk a wstyd

Wstyd ma do odegrania istotną rolę w procesie naszej socjalizacji. Dzięki niemu wiemy, że pewne zachowania nie są mile widziane, np. podrywanie zajętych mężczyzn i po prostu ich unikamy, aby nie narazić się na ostracyzm. Czasem jednak wstyd odgrywa destrukcyjną rolę w naszym życiu. Wszystkiemu winien jest wewnętrzny krytyk. Jeśli on każe nam się wstydzić swojego wyglądu i nie wychodzić z domu, powstrzymuje nas przed dobrą zabawą na imprezie karaoke, to znak, że wnosi w nasze życie więcej złego niż dobrego. W takiej sytuacji trzeba nauczyć się zwalczać wstyd, który ogranicza nasz rozwój i czerpanie z życia pełnymi garściami. Obtarte kolana może nie prezentują się nader estetycznie, ale osoba, która ujarzmiła wewnętrznego krytyka, stwierdzi, że i tak będzie chodziła w krótkich sukienkach, bo jest środek lata, tak jej wygodniej.

Jaką rolę odgrywa wewnętrzny krytyk?

Surowe oceny, które nieustannie pojawiają się w naszej głowie, mają do odegrania istotną rolę. Mają nas ustrzec przed najgorszym, czyli odrzuceniem przez innych.  On chce, abyśmy zachowywali się perfekcyjnie, by nikt nie mógł nam nic zarzucić i przez to zerwać z nami kontraktu czy przyjacielskiego kontaktu. Tymczasem trzeba zachować zdrowy rozsądek. Ktoś, kto się ciągle awanturuje, musi liczyć się odrzuceniem. Natomiast ktoś, kto przez pomyłkę wysłał maila do niewłaściwego klienta, raczej nie straci z tego powodu pracy czy przyjaciół. Mylić się jest bowiem rzeczą ludzką.

Jak zamienić wewnętrznego krytyka w czułego przewodnika?

Ta część naszej podosobowości może zacząć odgrywać konstruktywną rolę, jeśli nieco ją zmodyfikujemy. Trzeba wysłuchać wewnętrznego krytyka, a następnie uczynić z niego czułego przewodnika. Ten nas nie ocenia, lecz obiektywnie spogląda na sytuację i pokazuje, co powinniśmy zrobić w danej sytuacji. Jednocześnie ma dla nas mnóstwo życzliwości i współczucia. Czuły przewodnik ma nas motywować do działania. Każdy popełnia błędy, jeśli tego przytrafią się także tobie, to je naprawisz i za nie przeprosisz.