Empatia to zdolność do współodczuwania, umiejętność do postawienia siebie w miejscu innej osoby i zrozumienia emocji, którą nią targają. W codziennym życiu jest bardzo cenna. Bez niej nie potrafilibyśmy się ze sobą dogadać. Nie umielibyśmy pójść na kompromis ani nieść pomocy potrzebującym. Jakie zagrożenia niesie ze sobą empatia?
Empatia ma mnóstwo zalet. Osoby, które są nią obdarzone, patrzą się na drugiego człowieka, liczą z jego zdaniem i emocjami. Potrafią odstawić na bok własny egoizm, aby pomóc koleżance w opiece nad dzieckiem, aby ta mogła skoczyć do dentysty. Jednak empatia ma też swoje wady.
Osoby empatyczne bywają wykorzystywane
Empatia to zaleta, ale zdarza się, że bywa ona nagminnie wykorzystywana przez osoby trzecie. Jeśli wiemy, że ktoś wykazuje zdolność do współodczuwania, możemy grać na emocjach drugiego człowieka. Opowiadać mu smutne historie ze swoim udziałem i liczyć, że w związku z tym okaże nam pomocną dłoń. Osoby empatyczne często pomagają swoim znajomym w potrzebie. Jednak ci nie zawsze umieją o tę pomoc poprosić. Z czasem przyzwyczajają się, że ta im się zwyczajnie należy. W skrajnych przypadkach potrafią brać osoby empatyczne na litość, dążąc do własnego celu, a nie biorąc pod uwagę stanu zdrowotnego drugiej osoby.
Empatia wiąże się także z przeżywaniem trudnych emocji
Osoby, które wykazują empatię wobec bliźniego, często bardzo przeżywają serwisy informacyjne oraz to, co słyszą od znajomych. Jest im bardzo przykro, gdy koleżance umiera ktoś bliski, gdy przyjaciel musi uśpić kota. Tak naprawdę osoby empatyczne biorą na swoje barki ogromne emocje innych ludzi. To może zacząć je przytłaczać, wpędzać w stan permanentnego smutku, a nawet w depresję.
Empatia może nas wyprowadzić do wypalenia
Osoby empatyczne są wrażliwe, dlatego potrafią nieść pomoc innych i są dobrymi słuchaczami dla swoich przyjaciół. Jednak ciągłe pełnienie roli gąbki, która zbiera trudne uczucia innych, może prowadzić do wypalenia, uczucia pustki, rozwoju stanów lękowych – skoro wszystkie moje koleżanki są zdradzane przez męża, to mnie też pewnie to czeka.
Czasem warto założyć pancerz ochronny
Musisz pamiętać, że nie zbawisz całego świata. Możesz pomóc tylko nielicznym. Dlatego też nie czuj się winna, gdy odmawiasz wsparcia kolejnej zbiórki finansowej. Jej cel może być szczytny, ale też nie możesz wydawać całej wypłaty na pomoc dla potrzebujących. Jest tyle firm i instytucji, które stać na wpłacenie znacznie hojniejszego datku niż twój. Jeśli wpłaciłaś pieniądze na schronisko dla psów, a twoja wypłata nie jest wysoka, nie czuj się winna, gdy odmawiasz kolejnym potrzebującym. Odmowa nie oznacza, że jesteś pozbawiona serca i kwestionujesz słuszność zbiórki, czy też zakładasz, że druga osoba nie potrzebuje pomocy. Po prostu potrzebujących jest bardzo dużo, a ty nie masz nie wiadomo jakich zarobków. Nie pomożesz każdemu.