Chcieć mniej Minimalizm w praktyce

Nadeszła pora na rozstrzygnięcie konkursu. Do kogo wędruje poradnik znanej blogerki, Katarzyny Kędzierskiej, pt. Chcieć mniej. Minimalizm w praktyce?

MNIEJ przedmiotów to WIĘCEJ wolności.
MNIEJ rzeczy to WIĘCEJ spokoju i radości z tego, co już masz.
MNIEJ toksycznych relacji to WIĘCEJ czasu dla siebie i najbliższych.

Czy wiesz, że na bluzkę z wyprzedaży albo kolejny błyszczyk pracujesz nawet kilka godzin? Gromadzenie rzeczy, kupowanie „w nagrodę za ciężki dzień” wcale nie uszczęśliwia i nie czyni nas lepszymi. I na dodatek odbiera przyjemność wyboru tego, co naprawdę istotne.

Korzystaj z życia świadomie. Poznaj zaskakująco prosty i konkretny plan pozbycia się przytłaczającego nadmiaru. Zacznij od drobnych zmian. Od małych bastionów chaosu: szafki z przyprawami, szuflady z biżuterią…

Spróbuj spędzić 21 dni bez czegoś, co wydawało się niezbędne – to wystarczy, by wyrobić w sobie nawyk.  Segreguj, wystawiaj, porządkuj!

Podejmij wyzwanie minimalizmu!

Katarzyna Kędzierska to autorka największego w Polsce bloga o minimalizmie Simplicite.pl i projektu Szafa Minimalistki, prawniczka, praktyk biznesu. Jej przemyślany, przyjazny przewodnik po sztuce prostego życia jest wynikiem własnych doświadczeń i poszukiwań.

Wygraj poradnik blogerki Katarzyny Kędzierskiej pt. Chcieć mniej. Minimalizm w praktyce!

Aby zdobyć jeden z dwóch egzemplarzy poradnika Katarzyny Kędzierskiej pt. Chcieć mniej. Minimalizm w praktyce, wystarczyło w sposób kreatywny odpowiedzieć na poniższe pytanie.

Czym dla ciebie jest minimalizm?

Poniżej przedstawiamy nagrodzone odpowiedzi:

Minimalizm to dla mnie sposób na życie w zgodzie ze swoimi wartościami. Staram się tak żyć, aby nie kupować i nie gromadzić niepotrzebnych rzeczy, obowiązków, które faktycznie nie są mi do szczęścia potrzebne. Garderobę kompletuję tak, żeby tworzyła coś w rodzaju puzzli, które po dokupieniu dodatków tworzą całość. Dzięki temu nie mam problemów z odwiecznym problemem, że nie mam co na siebie włożyć, chociaż szafa pęka w szwach (oszczędzam przy tym pieniądze i czas). Książki i inne rzeczy, które nie są mi już potrzebne, wydaje rodzinie i znajomym. Nie gromadzę bibelotów (mniej sprzątania), kosmetyków, sprzętów oraz staram się nie ulegać różnym promocjom w sklepach (więcej pieniędzy w portfelu). Nie otaczam się też znajomymi i rodziną, którzy są toksyczni, ale wypada i trzeba utrzymywać z nimi kontakt (mniej stresów, a więcej czasu).  Mogłabym jeszcze długo wymieniać, co mi daje takie podejście do życia. Nie od razu jednak zrozumiałam co tak naprawdę w życiu jest ważne i dzięki czemu jesteśmy szczęśliwi, a nasze życie jest lepsze.
Już Sokrates zapytany przez przyjaciela dlaczego codziennie chodzi na targ, nic nie kupuje, a tylko ogląda różne towary (sam chodził bez butów) odrzekł: „Uwielbiam odkrywać, bez ilu rzeczy jestem doskonale szczęśliwy”
  – Irena S., Poznań

 

Minimalizm to dla mnie klucz do szczęścia. Kiedyś starałam się robić wiele rzeczy naraz, łapać kilka srok za jeden ogon. Myślałam, że tak trzeba, tego wymaga ode mnie współczesny świat. Dziś wiem, że brałam na swoje barki za dużo i to mnie zgubiło. Jeśli można było dorobić parę złotych, zgadzałam się, chociaż bolała mnie głowa, a na oczy ledwo widziałam. Bałam się, że ryzykując z dodatkowego zarobku, skazuję siebie na niebezpieczeństwo. Tych pieniędzy może mi kiedyś zabraknąć, więc nie mogłam odrzucać takich okazji. Niestety, mój organizm z czasem zaczął się buntować, na leki i krople do oczu wydałam znacznie więcej, niż zarobiłam na dodatkowych zleceniach. Teraz wiem, że trzeba zarabiać tyle, ile potrzeba i  oszczędzać z wypłaty – po co kupować ubrania, buty i kosmetyki, gdy ma się wszystko? Poza tym warto zadbać o zdrowie, ponieważ leki są naprawdę drogie. Nie należy pracować ponad siły, wyniszczając swój organizm i wzrok. Odkąd jestem minimalistką, cieszę się życiem i doceniam małe radości – Wioleta P., Nysa.

Serdecznie gratulujemy zwyciężczyniom i zapraszamy do udziału w kolejnych konkursach.

Tekst sponsorowany