Jak sfinansować kobiece przyjemności

Chyba każda z nas, w głębi duszy chowa marzenie, którym z nikim się nie podzieliła. Ja, choć może nie będę oryginalna, zawsze marzyłam o wyjeździe do słonecznej Toskanii. Niezliczoną ilość razy wyobrażałam sobie dwa tygodnie relaksu, w najpiękniejszych regionie Włoch. I ostatnio natrafiłam na ofertę last minute, dla której straciłam głowę. Byłam zdecydowana, ale, oczywiście, brakło funduszy. Opcja trzymiesięcznego oszczędzania w ogóle nie wchodziła w grę – oferta była ograniczona czasowo. Zaczęłam się zastanawiać, skąd wziąć pieniądze na sfinansowanie kobiecych marzeń?

Kredyt w banku? Opcja nie dla każdego

Gdy chodzi o finansowanie nagłych wydatków, w wielu przypadkach pierwszą myślą jest kredyt. W moim przypadku odpowiedź nie była taka oczywista. Opcja ta nie uśmiechała mi się z kilku powodów. Po pierwsze, kredyt to sporo komplikacji i zachodu – zaświadczeń, dokumentów itd. Drugim problemem, był wpływ kredytu na moją zdolność kredytową. Nie będę też ukrywać, że raczej słabo orientuję się we wszystkich niuansach ofert i reklam produktów finansowych. Jak w tym gąszczu wybrać coś wartego uwagi? I wtedy mnie olśniło! Jeden z moich kolegów, Sebastian, pracuje w jednym z największych serwisów o finansach w Polsce – chwilowo.pl. Postanowiłam, że z jego pomocą odpowiem sobie i Wam na pytania, jak sfinansować kobiece przyjemności i jak znaleźć najlepszą ofertę? Oto relacja – specjalnie dla Was!

Od nadmiaru głowa (nie) boli

Podczas rozmowy, Sebastian dość szybko utwierdził mnie w przekonaniu, że nie tylko ja mam problem ze znalezieniem odpowiedniego źródła dodatkowych pieniędzy.

To prawda, że w dzisiejszych czasach, wybór dodatkowego źródła finansowania jest bardzo trudny. Pierwszym problemem dla wielu, wbrew pozorom, jest zbyt szeroki asortyment produktów finansowych. W grę wchodzą bowiem już nie tylko tradycyjne kredyty i pożyczki, ale również odnawialne linie pożyczkowe czy karty kredytowe. Mało kto jest w stanie zorientować się w warunkach poszczególnych ofert.

 

Oczywiście, istnieje wiele narzędzi, takich jak np. porównywarki, które z założenia, mają pomagać klientom w podejmowaniu wyborów. Niestety, smutna prawda jest taka, że w większości przypadków, produkty nie są sortowane na podstawie ich faktycznej użyteczności dla konsumenta, lecz na podstawie potencjału sprzedażowego. Innymi słowy, najwyżej będą te oferty, które zapewnią najwięcej zysków właścicielowi porównywarki.” – twierdzi Sebastian.

Pożyczanie? Tylko z głową!

Po słowach Sebastiana, z jednej strony było mi raźniej, że nie tylko dla mnie korzystne pożyczanie to twardy orzech do zgryzienia. Z drugiej strony, pojawiło się pytanie, czy i jak w takim razie można wyłowić ofertę wartą uwagi? Sebastian nie zawiódł i dał mi kilka przydatnych wskazówek.

Najważniejszą kwestią jest ustalenie, z jakiego produktu chcemy skorzystać. Jeśli, z różnych przyczyn, nie interesuje Cię kredyt, najlepszą alternatywą będzie pożyczka pozabankowa. Możesz skorzystać albo z wersji krótkoterminowej (tzn. klasycznej chwilówki) albo z chwilówki na raty. Pierwsza opcja sprawdzi się, gdy szybko potrzebujesz pewnej sumy pieniędzy, ale nie chcesz zapożyczać się na długi czas. Druga opcja, to rozwiązanie dla osób, które tak jak Ty, chcą spłacić pożyczkę w kilka miesięcy, w wygodnych ratach, które nie nadszarpną budżetu.

 

Gdy już wiesz, czego szukasz, warto dokładnie przyjrzeć się poszczególnym ofertom. Żeby znaleźć taką, która będzie najkorzystniejsza dla Ciebie, jako klientki, zwróć uwagę na wskaźnik RRSO, czyli Rzeczywistą Roczną Stopę Oprocentowania. Dzięki niemu będziesz mogła samodzielnie porównać produkty, pod względem ponoszonych kosztów. Poleciłbym także zwrócić uwagę na możliwość wcześniejszej spłaty zobowiązania. Wiele osób zapomina sprawdzić taką ewentualność i później, musi liczyć się albo z dodatkowymi opłatami albo z utrzymaniem harmonogramu spłaty (i płaceniem odsetek). Na szczęście, większość pożyczek pozabankowych można spłacać wcześniej, bez żadnych konsekwencji i ograniczeń.

 

Są to podstawowe kryteria, które wykorzystujemy również w naszym serwisie – chwilowo.pl, przy opracowywaniu comiesięcznego rankingu chwilówek. Bazując m.in. na nich i naszym wieloletnim doświadczeniach, staramy się stworzyć porównanie, które w istocie pomoże podjąć konsumentowi właściwą decyzję.” – mówi Sebastian.

Za darmo i bez haczyków?

Co to dużo mówić, Sebastian był bardzo przekonujący. Nurtowała mnie jednak jeszcze jedna kwestia (która pewnie nurtuje i Was), a mianowicie – koszty. Dałam upust swoim wątpliwościom, jednak mój kolega szybko je rozwiał.

Może nie zdajesz sobie z tego sprawy, ale z chwilówki możesz skorzystać… za darmo! Firmy pożyczkowe, bardzo często stosują promocję polegającą na tym, że nowy klient może poniekąd przetestować ich produkty, nie ponosząc jednocześnie żadnych kosztów. Uprzedzając Twoje pytanie – nie, nie ma tu żadnych haczyków. Po prostu, konkurencja jest duża, a pożyczkodawca może w ten sposób zainteresować klienta i pokazać mu, że jego oferta jest godna uwagi. Jak pokazuje nasze zestawienie darmowych chwilówek, lista firm oferujących promocyjne warunki jest bardzo długa, więc każdy z pewnością znajdzie coś dla siebie.

Pożyczaj szybko i … odpowiedzialnie

Sebastian, podczas naszej rozmowy, mocno podkreślał znaczenie odpowiedzialnego pożyczania.

Zaciąganie zobowiązań, czy to kredytów, czy chwilówek, jest dla ludzi. Nie można jednak dopuścić do sytuacji, w której tracimy nad tym kontrolę. Każde zobowiązanie, wcześniej czy później trzeba będzie spłacić, przy czym im dłużej z tym zwlekamy, tym większe koszty poniesiemy. Mówię oczywiście o odsetkach za opóźnienie i innych opłatach związanych z nieterminowością. Pożyczanie może być bezpieczne, trzeba jednak pamiętać o zachowaniu bezpieczeństwa finansowego.” – podsumował Sebastian.

Rozmowa z moim kolegą rozjaśniła mi sporo kwestii. Można i warto korzystać z różnych produktów finansowych, również pożyczek pozabankowych. Jednak bez względu na to czy korzystamy z usług banku, czy firmy pożyczkowej, przy szukaniu oferty, nic nie jest skuteczniejsze niż… zdrowy rozsądek. Jeśli będziemy trzymać się tej zasady, finansowanie naszych potrzeb i planów będzie łatwiejsze i, co ważniejsze, bezpieczne.

Materiał partnera