punkt-g

Erotyczna mapa męskiego ciała skrywa niejedną tajemnicę. Tak jak kobiety, panowie również mają swój punkt G. Gdzie znajduje się męski punkt G?

Mount Everest rozkoszy

Osiągnięcie orgazmu jest dla wielu osób szczytem rozkoszy i największych doznań seksualnych. Niektórzy twierdzą, że seks bez orgazmu nigdy nie jest dobry i udany. Choć nie to powinno być wyznacznikiem uczuć czy bliskiej relacji, naukowcy, seksuolodzy i ginekolodzy od lat poszukują miejsc, które są najbardziej wrażliwe i podatne na bodźce. Ich stymulacja pozwala na osiągniecie takich doznań, o jakich marzy wielu z nas. Częściej jednak, skupiamy się na kobiecym punkcie G, który tę rozkosz ma zapewnić, zapominając przy tym, ze przecież panowie także mogą taką lokalizację ukrywać.

Gdzie znajduje się męski punkt G?

Nie wszyscy mężczyźni oraz kobiety wiedzą o istnieniu męskiego punktu G. Natura jednak była sprawiedliwa i postanowiła obdarować zarówno płeć żeńską jak i męską. Skoro już wiemy, że owy i niezwykły punkt istnieje, pora wybrać się na jego poszukiwania. Punkt G u mężczyzn znajduje się w odbycie, niedaleko cewki moczowej. To gruczoł prostaty, dlatego posiada go każdy facet. Niektórych krępuje zagłębianie się w tę lokalizację dlatego nie każda kobieta pewnie odważy się na poszukiwanie źródła męskiej rozkoszy. Odważne panie, zaintrygowane cudownym miejscem, mogą spróbować go odnaleźć, co nie będzie trudne, jeśli zrobią to w sposób właściwy. Wystarczy wsunąć palec w odbyt ukochanego i znaleźć zgrubienie wielkości orzecha. To właśnie męski punkt G. Reakcje mężczyzny powinny być oczywiste. Zanim jednak rozpoczniemy seksualne badanie, warto zapytać partnera czy ma ochotę na tego typu zabawę i eksperyment. Nie każdy mężczyzna marzy o zagłębianiu się we wszystkie intymne sfery, dlatego lepiej porozmawiać przed seksem, niż spłoszyć mężczyznę.

punkt-g-u-faceta

Badacze twierdzą, że orgazm uzyskany dzięki stymulacji punktu G u faceta jest o wiele bardziej intensywny, dlatego warto szukać i działać. Zatem, jeśli chcemy osiągnąć najwyższy stan rozkoszy i zadowolić partnera a może nawet go zaskoczyć, spróbujmy odnaleźć to, co może wprowadzić nas w stan ekstazy. Orgazm wcale nie musi być wynikiem stymulowania punktu G, dlatego nie róbmy nic na siłę. Pamiętajmy, że seks ma być obustronną przyjemnością, dlatego cieszmy się każdą chwilą spędzoną we dwoje.

Katarzyna Antos