Gdy mężczyzna narusza naszą przestrzeń osobistą
Zdjęcie autorstwa Pavel Danilyuk z Pexels

Wiele kobiet narzeka na sytuacje, w których to mężczyźni naruszają ich przestrzeń osobistą. Zostaliśmy tak ukształtowani przez ewolucję, iż na bliską odległość pozwalamy zbliżać się jedynie partnerowi, do którego odczuwamy pociąg fizyczny. Każdą inną osobę, która narusza naszą przestrzeń osobistą, traktujemy jako potencjalnego wroga. Co zrobić, gdy mężczyzna narusza naszą przestrzeń osobistą.

Dlaczego silnie reagujemy na naruszanie naszej przestrzeni osobistej?

Naruszanie przestrzeni osobistej nigdy nie należy do przyjemnych. W takiej sytuacji towarzyszy nam napięcie. Obawiamy się zarówno molestowania seksualnego, jak i próby kradzieży czy pobicia. Na zbyt bliską odległość czasem pozwalają sobie osoby, które wobec nas mają złe intencje. Chcemy się przed nimi chronić, dlatego odczuwamy niepokój.

Dlaczego łatwiej dopuszczamy kobiety do swojej strefy osobistej?

O ile kobieta, która narusza naszą przestrzeń osobistą, jest jeszcze do zaakceptowania, wtedy co najwyżej boimy się o zawartość swojej torebki, o tyle mężczyzna często wzbudza dużo silniejszy niepokój. Nie chcemy, aby facet, który nie jest naszym partnerem i nie wzbudza w nas pociągu fizycznego, pozwalał sobie na nadmierne zbliżanie się do nas. W takiej sytuacji możemy czuć się poirytowane i przestraszone.

W jakich sytuacjach mężczyzna narusza naszą przestrzeń osobistą?

Okazuje się, że istnieje kilka takich charakterystycznych sytuacji. Mężczyźni często pozwalają sobie na przekroczeniu naszej granicy intymności podczas rozmowy. Za każdym razem, gdy robimy krok do tyłu, oni jeszcze bardziej się do nas przybliżają.  Mamy wrażenie, że za chwilę zaczną się o nas ocierać, przez co jeszcze bardziej się wycofujemy lub odgradzamy torebką lub zakupami.  Także w środkach komunikacji zbiorowej mężczyznom zdarza się wtargnąć na naszą połówkę siedzenia i ocierać się o nasze ciało. Takie sytuacje również nie należą do przyjemnych, chociaż nie każdy facet w takiej sytuacji kieruje się popędem płciowym. Niektórzy po prostu stawiają na własną wygodę i nadmiernie się rozpychają, nie biorąc pod uwagę drugiej osoby, która zostaje przez nich wepchnięta pod ścianę.  Także gdy stoimy w kolejce do kasy, mężczyzna lubi nam wchodzić na plecy. Nie podoba nam się to, że czujemy na karku jego oddech. Nie chcemy, aby w jakikolwiek sposób ocierał się o nasze ciało.  Poza tym takie sytuacje niosą ze sobą ryzyko, iż zostaniemy okradzione.

Jak reagować, gdy mężczyzna narusza naszą przestrzeń osobistą?

Często boimy się wprost zwrócić uwagę. Nie chcemy wyjść na niegrzeczne lub takie, którym za dużo się wydaje. Tymczasem, jeśli nic nie zrobimy, on nie zrozumie, że przekracza naszą granicę. Warto się odgrodzić od mężczyzny w autobusie, np. torbą z zakupami. Możemy też poprosić, aby się na nas nie pchał, bo czujemy się przyciśnięte do ściany i nie jest to przyjemne. W dzisiejszych czasach sytuacja jest o tyle ułatwiona, iż daje nam możliwość odwołania się do potrzeby dystansu jako jednej z reguł reżimu sanitarnego.  Możemy też spokojnie powiedzieć, że nie lubimy, gdy ktoś wchodzi w naszą przestrzeń osobistą i będzie nam się dużo lepiej rozmawiało, gdy zachowamy dystans.