Drobiazgi, które wpływają negatywnie na odbiór ubrania

W sklepach z ubraniami można dziś kupić wiele ciekawych fasonów we wszystkich kolorach tęczy.  Niestety, fast fashion ma to do siebie, że odzież produkuje się masowo i szybko. W praktyce oznacza to, iż ubrania są pełne niedoróbek. Na niektóre można przymknąć oko, zwłaszcza gdy robimy zakupy na wyprzedaży. Jednak nie zawsze jest to możliwe. Przedstawiamy drobiazgi, które wpływają negatywnie na odbiór ubrania.

Zbyt sztywny materiał

Chociaż sztywny materiał bywa czasem pomocny, zwłaszcza gdy zależy nam na tym, aby pewne dodatki układały się dobrze na ubraniu, to jednak fakt, iż bluzka dziwnie odstaje w biuście czy na plecach, może ją dyskwalifikować. Nawet 100-procentowa bawełna może mieć przyjemną strukturę i być miła dla skóry. Jednak ta sztywniejsza często bywa po prostu tańsza. O ile przy niektórych fasonach taki materiał zdaje egzamin, o tyle czasem wygląda na nas po prostu źle.

Wychodzące nitki

Teoretycznie wystające nitki można po prostu obciąć nożyczkami. Jednak nie po to wydajemy 300 zł na sukienkę, aby poprawiać jej wygląd. Poza tym niektóre ubrania mają to do siebie, że gdy odetniemy jedną nitkę, to za chwilę gdzieś wyjdzie nam kolejna. Nie wszystkie bluzki czy sukienki są też tak szyte, że możemy bez obaw odciąć nitkę. Czasem taka czynność kończy się powstaniem dziury na szwie.

Krzywo skrojony dekolt

Jeśli dekolt jest krzywo skrojony, to w danej bluzce czy sukience wyglądamy po prostu dziwnie. Odbiera nam urok, sprawia, że nasza sylwetka wydaje się krzywa i zaburzona. Dekolt to kluczowa część ubrania, gdy z kimś rozmawiamy, patrzymy mu w oczy i mimowolnie dostrzegamy wszystkie niedoróbki w tej części ubrania.

Zbyt wysoka talia

Czym innym jest sukienka, która jest celowo odcięta pod biustem, taki zabieg wykorzystuje się w ubraniach ciążowych, a czym innym sukienka, która z założenia miała być taliowana, tymczasem zwężenie wypada pomiędzy biustem a pasem.  Krótko mówiąc, znajduje się w zupełnie nietypowym miejscu i wygląda po prostu źle. Osoba postronna może odnieść wrażenie, że pożyczyłyśmy ubranie od młodszej siostry.

Falbankowy dekolt, który się odgina, odsłaniając nitki

Teraz bardzo modne są krótkie sweterki z dekoltem obszytym falbanką. Wygląda to bardzo ładnie, dopóki takiego ubrania nie założymy na siebie. Wtedy może się okazać, że falbanka jest tak obszyta, iż odgina się, ukazując wszystkie nitki, którymi została podszyta. Nie prezentuje się to zbyt estetycznie, więc takie ubranie lepiej sobie darować.

Zaciągnięcie na wysokości dekoltu

Sukienki dzianinowe mają to do siebie, że lubią się zaciągać i wyglądać nieestetycznie. Warto to mieć na uwadze i przyjrzeć się danemu egzemplarzowi podczas mierzenia. Może się bowiem okazać, że ktoś, kto próbował przed nami to ubranie, niechcący zahaczył tkaninę.  W takiej sytuacji lepiej poszukać tego samego ubrania w naszym rozmiarze, ale wolnego od wad.

Prujące się dziurki na guziki

Ostatnio bardzo modne stały się zarówno koszule, jak i krótkie sweterki zapinane na guziczki.  Niestety, nie zawsze dziurka, przez którą przepychamy guziczek, jest dobrze obszyta i zabezpieczona. Czasem zwyczajnie się pruje i wygląda to nieestetycznie. Takie ubranie szybko zakończy swój żywot, więc nie warto w nie inwestować, chyba że ma się czas i chęci na jego naprawę.

Szorty z wysokim stanem opadające na biodra

W sklepach można znaleźć spódnice i szorty z wysokim stanem. To najlepsze możliwe rozwiązanie. Niestety, nawet i tutaj zdarza się, że dolna część garderoby spada z talii na biodra. Wygląda to kiepsko i powoduje ogromny dyskomfort, ponieważ nierzadko odsłania majtki, kawałek rajstop i rodzi obawy, że spódnica czy szorty za chwilę całkiem się z nas zsuną.

Odginająca się miseczka od stanika

Choć w sklepach można dziś kupić świetnie dopasowane biustonosze, to czasem dany model w wyniku transportu czy mierzenia posiada pewien feler. Jest nim odginająca się miseczka od stanika. Wygląda to bardzo źle i jest niepraktyczne, zwłaszcza gdy chcemy nosić bluzki czy sukienki z większym dekoltem. Wygląda to tak, jak byśmy nie trafiły z rozmiarem stanika i kupiły za duży.