W zumbowym, polskim świecie ostatnio zawrzało, kiedy do Warszawy przyleciał Alberto „Beto” Perez, czyli twórca zumby. Czy udało się Pani spotkać z mistrzem?

Przyjazd Beto do Polski był dla mnie – i podejrzewam, że dla większości instruktorów zumby, bardzo emocjonujący. Master Class z mistrzem to było fantastyczne przeżycie – trzy godziny świetnej zabawy minęło zbyt szybko. Beto ujął mnie ciekawymi i prostymi choreografiami, poczuciem humoru, profesjonalizmem i zaangażowaniem. Po Master Class udało mi się z nim spotkać osobiście i porozmawiać podczas after party – jest sympatycznym i ciepłym człowiekiem. Bardzo dużo nauczyło mnie to spotkanie, a Beto dostarczył nam wszystkim wiele inspiracji. Już nie mogę doczekać się kolejnego jego przyjazdu do Polski.

Jakie – oprócz ponownego spotkania z Beto – jest Pani największe marzenie związane z zumbą?

Chciałabym, aby coraz więcej osób bawiło się zumbą, zwłaszcza mężczyzn. Marzę o tym, żeby odbywało się jeszcze więcej imprez i różnych inicjatyw związanych zumbą, zarówno w mniejszych, jak i większych miastach. Póki co, wszystko idzie w bardzo dobrym kierunku – zumba rozwija się bardzo szybko, również w Polsce i czerpie inspiracje z wielu rytmów i gatunków muzycznych, także nuda na pewno nam nie grozi.

Dziękuję za rozmowę. Zapraszamy wszystkie Panie i Panów na przygodę z zumbą!

Na zdjęciach nasza rozmówczyni w akcji. Autorami zdjęć są Anna Grządziel oraz Maksymilian Drążek