Wiele z nas lubi seks i jest to jak najbardziej prawidłowe. Kiedy jednak powinnyśmy się martwić i szukać pomocy? Gdzie przebiega ta cienka granica? Kiedy przyjemność zamienia się w chorobę?

Czym jest nimfomania?

Nimfomania, nazywana inaczej hiperlibidemią bądź hiperseksualnością, jest chorobą. I jest to bardzo ważne stwierdzenie, bowiem bliscy mogą zarzucać, że kobieta jest nadmiernie wyuzdana, gdy ona choruje. Nimfomania to określenie używane jedynie w odniesieniu do kobiet (męski, choć rzadko używany męski odpowiednik, to satyriasis).

Objawy i skutki nimfomanii

Czym przejawia się nimfomania? Czy to, że kobieta ma często ochotę na seks i myśli o nim w ciągu dnia, jest już objawem choroby? Granica pomiędzy dużym seksualnym apetytem a hiperseksualnością jest bardzo cienka.

Nimfomanka jest wiecznie niezaspokojona, co prowadzi ją do frustracji i prób zaspokojenia tego popędu coraz to nowymi sposobami (masturbacja, seks z przypadkowymi ludźmi itd.). Taką główną różnicą jest to, iż w przypadku choroby ten popęd płciowy przesłania resztę potrzeb życiowych. Kobieta nie potrafi więc nawiązać normalnych, międzyludzkich związków.

Co gorsza, wyrzeka się swoich ideałów i np. zaczyna zdradzać, bowiem seks w związku nie daje jej pełnego zaspokojenia. Kobieta często zaniedbuje obowiązki zawodowe i domowe. Liczy się tylko seks i nic więcej.

Nimfomania to choroba, która może trwać kilka miesięcy, ale może ona trwać latami i doprowadzić do rozpadu związku czy zniszczenia życia. Nimfomanka co kilka sekund myśli o seksie. Choroba ta więc realnie wpływa na to, jak kobieta wywiązuje się ze swoich obowiązków.