Mianem empatii określamy zdolność do współodczuwania. Osoby, które posiadają ten dar, potrafią przewidzieć i zrozumieć zachowanie innych ludzi. Czy empatii można się nauczyć? Jak tego dokonać?

Przez lata empatia uchodziła za domenę kobiet, panie postrzegano jako jednostki szczególnie wrażliwe na krzywdę innych, ponieważ poświęcały się wychowywaniu dzieci. Z punktu widzenia ewolucji zdolność do współodczuwania stanowi niezwykle cenną umiejętność. Empatia zwiększa szansę na przetrwanie, ponieważ pozwala przewidzieć zachowanie innych ludzi. Gdy wiemy, że sąsiad wybucha gniewem za każdym razem, gdy widzi rysę na samochodzie i poszukuje winowajcy, możemy przygotować się na atak agresji.

Empatia a naiwność

Empatia stanowi niezwykły dar, niestety, na osoby wrażliwe czyha wiele niebezpieczeństw. Niektórzy wykorzystują dobre serce pracodawcy, lekarza czy wykładowcy dla niecnych celów, posuwając się do manipulacji, dopinają swego. Co zrobić, gdy wychowawczyni ma ogromne pokłady empatii, a dziecko nieustannie przynosi uwagi w dzienniczku? Możemy opowiedzieć jej łzawą historię o rozstaniu z ojcem latorośli. Jeśli będziemy wiarygodne, nauczycielka prawdopodobnie spojrzy na kłopotliwego ucznia łaskawszym okiem. Choć takie zachowanie jest skuteczne, trudno uznać je za moralne.

Ludzie, którzy posiadają zdolność do współodczuwania, stanowią łakomy kąsek do oszustów i naciągaczy. Ich wrażliwość skwapliwie wykorzystują nawet dzieci, które chcąc ustrzec się przed karą, odpowiedzialność za niewłaściwe zachowanie przerzucają na innych. „To nie ja rozpocząłem bójkę, to Bartek uderzył mnie pierwszy, śmiejąc się, że nie mam ojca”. Takie słowa sprawiają, że wielu rodziców rezygnuje z ukarania pociechy i ogranicza się do rozmowy wychowawczej. W rzeczywistości empatia nie jest równoznaczna z naiwnością. Wiele zależy od sposobu, w jaki zostaliśmy wychowani. Zdolność do współodczuwania nie wyklucza trzeźwej oceny sytuacji. Jeśli rodzice zaszczepili w nas ostrożność, nie przelejemy połowy wypłaty na konto nieznanej organizacji szukającej wsparcia dla chorego dziecka. Zanim dokonamy transakcji, sprawdzimy, czy taka instytucja rzeczywiście istnieje.

Zdolność współodczuwania to zaleta!

Empatia stanowi niezwykle cenny dar, dzięki niej nawiązujemy bliskie relacje międzyludzkie i niesiemy pomoc potrzebującym. Osoby, które nie posiadają zdolności do współodczuwania, często mają problem ze znalezieniem przyjaciół. Gdy koleżanka zwierza się ze swoich sekretów, osoba pozbawiona empatii nie wie, jak się zachować. Czy zadać jakieś pytanie, a może po prostu przytulić? Człowiek obdarzony zdolnością do współodczuwania udziela wsparcia i pomaga znaleźć wyjście z trudnej sytuacji. Jego postawa często procentuje, gdy on napotka na swej drodze przeszkody, może liczyć na pomoc znajomej.

Zdolność do współodczuwania sprawia, że niesiemy pomoc ludziom dotkniętym klęską żywiołową. W 1997 roku wiele osób przekazywało niepotrzebne ubrania, koce i meble potrzebującym. Polacy chętnie pomagają mieszkańcom Afryki, przelewając pieniądze na konta organizacji charytatywnych. Nad Wisłą nie brakuje osób empatycznych i wrażliwych na ludzkie cierpienie. Co zrobić, jeśli rodzice nie nauczyli nas współodczuwania? Tę umiejętność można w sobie wykształcić!