Kobiety po burzliwej kłótni z partnerem, często fundują mu ciche dni. Milczenie i chłód stanowią swoistą karę. Do tej strategii uciekają się osoby skłonne do manipulacji. Dlaczego ranimy bliskich nam ludzi?

W każdym związku pojawiają się nieporozumienia, które prowadzą do kłótni. Ostra wymiana zdań nie jest niczym złym pod warunkiem, że nie zadajemy ciosów poniżej pasa. Wypominanie choroby, niskich zarobków, problemów z utrzymaniem właściwej masy ciała nie prowadzi do niczego konstruktywnego. Niektóre pary po burzliwej kłótni wypracowują kompromis, inne wybierają zimną wojnę w postaci ciszy.

Dlaczego decydujemy się na ciche dni?

Dystans i chłód ranią obie strony. Paradoksalnie, na strategii opartej na milczeniu bardziej cierpi kobieta, której brakuje ciepła i bliskości. Panie rzadko wychodzą z inicjatywą zażegnania konfliktu. Pod tym względem są niezwykle konsekwentne, ponieważ ostra wymiana zdań wysysa z nich energię i siłę do działania.

Co oznacza wymowne milczenie?

Wiele kobiet pielęgnuje w sobie urazę. Świadomość, że bliska nam osoba zawiodła nasze zaufanie, sprawia, że zamykamy się na kontakt z człowiekiem, który nas zranił. W ten sposób tworzymy pancerz, który ma nas ustrzec przed bólem i cierpieniem. Niektóre panie poprzez ciche dni manifestują swoją obojętność. W ten sposób pragną pokazać, że zachowanie partnera nie wywarło na nich żadnego wrażenia. Niektórzy ludzie wynieśli z domu przeświadczenie, że emocje należy skrywać przed światem.