Wizyty na basenie mogą być świetnym sposobem na spędzanie czasu, ale także na poprawę swojego zdrowia i – przy okazji – sylwetki. Wielu lekarzy zaleca pływanie jako formę terapii w przypadku kłopotów z kręgosłupem, ze stawami, ale także w przypadku stanów depresyjnych czy melancholijnych.

Czym jest odruch pływania

Każdy z nas rodzi się z odruchem pływania. Odruch ten jednak zanika, ponieważ nie jest podtrzymywany. Pływania musimy więc uczyć się od nowa, a im człowiek straszy, tym jest to trudniejsze. Na szczęście baseny są tak zbudowane, że każdy może z nich korzystać – bez różnicy czy potrafi pływać, czy nie. Przy czym zachęcam do nauki – pływanie jest bowiem najlepszą i najprzyjemniejszą chyba formą aktywności fizycznej, a wizyty przynoszą korzyść całemu organizmowi.

Zalety pływania

Osoby, które potrafią pływać, chętnie korzystają z basenów. W naszym kraju można jedynie przez 3-4 miesiące pływać w jeziorach czy w morzu. A pływać powinno się cały rok, przede wszystkim dlatego, że świetnie relaksuje i wzmacnia mięśnie. Podczas pływania – niezależnie od tego, w jakim stylu – pracują prawie wszystkie mięśnie.

Style pływania są ważne, szczególnie w takim przypadku, kiedy ktoś ma kłopoty z kręgosłupem. Przy schorzeniach kręgosłupa zaleca się pływanie na grzbiecie, ponieważ jest ono najłatwiejsze i nie powoduje wygięcia krzyża ani napięcia obręczy barkowej.

Istnieją pewne ograniczenia. Osoby, które przeszły zawał, które mają podwyższone ciśnienie lub cierpią na niewydolność krążenia, powinny w wodzie się relaksować i pływać spokojnie. Nie jest zalecany nadmierny wysiłek czy pobijanie pływackich rekordów.